Pokój 1.: Mia, Vico,

Mia

Nie odezwała się ani słówkiem . Jej biedne , zranione serduszko jej to kazało .

Miguel

Mia powiedx mi co się stało..czemu jesteś na mnie obrażona..jesteś zła za to,że zostawiłem cię? ja tylko poszłem po wypłate a potem kupiłem ci kwaity-powiedziałem kładąc róże na łóżku

Mia

Nie kłam ! - wrzasnęła dławiac się łzami . - I zabieraj te kwiatki , bo nic od ciebie nie chcę .

Miguel

nie kłamie..uwiesz mi ..kto ci powiedział inaczej? Gaton... ? wierzysz mu a nie mnie.. ? !-mówiłem

Mia

Niby dlaczego miałby kłamać ? - załkała ciężko . - A ty po prostu chcesz ukryć fakt , że masz kogoś innego ... Mną tylko się bawisz .

Miguel

a czemu ja miałbym cię okłamać ? jak cię kocham.. nie chodził bym z tobą gdybym miał kogoś innego..nie jesteś dla mnie zabawką..ja taki nie jestem..uwież mi-powiedziałem

Mia

Zostaw mnie w spokoju . Idz sobie do tej dziewczyny , z którą wychodziłeś ! - powiedziała płacząc . Już główka rozbolała ją od tego lamentu .

Miguel

nie byłem z żadną dziewczyną.. ! wyszłem sam już ci mówiłem !-powiedziałem

Mia

Chcesz powiedzieć , że Gaston ma wadę wzroku ? - jęknęła .

Miguel

,że niby gaston ci powiedział,że wyszłem z jakąś dziewczyną-zaśmiałem się
mówiłem,że on mi sie nie podoba.. z nikim nie wychodziłem ! uwież mi .. to,że on ci powiedział,że poszłem z jakąś dziewczyną to znaczy,że masz wieżyć mu czy mi ? bo kto jest twoim chłopakiem on czy ja? ja! więc to mi powinnaś wierzyć-mówiłem

Mia

Masz mnie za głupią Barbie , jak większość . A ja czuję tak samo jak ty . - powiedziała ignorując jego mówienie .

Miguel

nie mam cię za głupią barbi mi amore..chce tylko,żebyś mi uwierzyła to wszystko-powiedziałem

Mia

Wstała z łóżka . Nadal była od niego oddalona . - Nie wiem czy Ci uwierzę . Gaston by mnie nie okłamał .

[ spadam . będę po rebelde Wink

dokonczymy wtedy . :** ]

Miguel

a ja bym cię okłamał ?

(oki ;*)

Mia

- No se . Ale możliwe , że tak . Dla własnych celów .