Pokój 1.: Mia, Vico,

Miguel

słucham?-powiedziałem z niedowierzeniem,

Mia

Popatrzyła na Gastona . - Quee ? Nagana dla Miguela ? Za co ?

Gaston

Możesz wylecieć ze szkoły za pobicie Bustamante - powiedział - A nagana za bójkę i przebywanie w części dla dziewczyn

Miguel

ale..-chciałem sie bronic ale nie miałem jak ... przecież na to nie mam żadnego usprawiedliwienia

Mia

Zakryła usta rączkami i przerazonym wzrokiem spojrzała na Miguela . - Ay no .

Gaston

Bustamante leży cały we krwi - powiedział - Jak to wytłumaczysz ? - zapytał

Miguel

ja go uderzyłem tylko raz...i leciało mu ledwo co z nosa..nie wiem co dalej..mia jest świdakiem-powiedziałem

Gaston

Nie ważne - powiedział - Do dyrektora marsz - dodał

Mia

Biedne , wielkie oczka Mii szybko się załzawiły i klapnęła na kanapę .

Miguel

później się zobaczymy-powiedziałem do mii i poszłem do dyrektora

Gaston

Mia nie płacz, nie ma za czym, jak nie wierzysz zobacz jak wygląda Bustamante - powiedział i wyszedł za Miguelem

Mia

Rzuciła się na swoje łóżko i zaczeła płakać . Bała się , że Gatito wyleci ze szkoły na zbity pyszczek . Po jakimś czasie zwlekła się z łóżeczka i poszła do Diego .

Mia

Weszła do swojego pokoiku i od razu pobiegła na górę . Wzięła prysznic , natarła się balsamem , przebrała w rózową piżamkę i zeszła na dół . Usiadła na łóżku i rozczesywała włosy .

Gaston

Gaston przyszedł tutaj i zostawił Mii wielki kosz z różami, z liścikiem Mam nadzieję że wszystko się ułoży i nie będziesz chodziła smutna, nasza przyjaźń przetrwa wszystko, Gaston po chwili poszedł stąd

Mia

Zostawiła szczotkę na szafce nocnej i podeszła do drzwi . Miała zamiar ucieć i poszukać Gatito . Kiedy uchyliła drzwi żeby sie rozejrzec zobaczyła wielki bukiet kwiatów . Pomyslała , ze sa od Miguela , wiec wciągnęła je do pokoju i połozyła obok sofy . Zaczeła przebierać w kwiatkach i znalazła liścik . Mimo , że nie był od Bebe , Mia sie uciszyła i schowała karteczkę do szafki . Kiedy już wystarczajaco nacieszyła się różami w samej piżamce uciekła z pokoju .